Najnowsze wpisy


wrz 02 2011 firmowy netbook na prywatnych wakacjach
Komentarze: 0

beztroski czas wolny od szefa, ale nie od wszystkich atrybutów z dnia pracy.

polskie morze (tańsza alternatywa "lazurowej wody") i akurat trafiłem na świetną pogodę, choć podczas podróży z Łodzi pogoda nie zapowiadała słonecznego wygrzewania się na plaży. po dotarciu na miejsce, zostawiłem rzeczy w pokoju, przeprałem się w plażowy strój i wybyłem od razu na plażę. w ramach odruchu poza kluczami do pokoju zgarnąłem komórkę i firmowego netbook'a. była akurat pora obiadowa, a że zjadłem po drodze szedłem w przeciwnym kierunku do tłumu. na plaży w miarę pusto i mogłem wybierać, czy położyć się obok foczek wygrzewających ciałka (takich lokacji było dość sporo), lub gdzieś z dala od wejścia na plażę gdzie było cicho jak na plażę. na foczki pora jeszcze była więc wybrałem ustronne miejsce i się rozlokowałem. nie przepadam za leżeniem na słońcu więc zabrałem się za bezprzewodowy internet. tam zawsze jest co czytać więc się nie nudziłem.

pod koniec pobytu miałem z firmowym sprzętem nie miłą przygodę. wszechobecne dzieci latające z wodą w wiaderkach i polewające swoje zamki z pisaku (jakby nie mogły budować ich bliżej morza) i nie rozwinięty w tym wieku zmysł równowagi zaowocowały mokrym netbook'iem. na dysku firmowe dane, niezarchiwizowane i klops. szybko wyjąłem baterię, co jak się okazało nie uszkodziło elektronik z wyjątkiem dysku twardego. rodzice dziecka zachowali się i powiedzieli że pokryją koszt naprawy. dwa dni po tej przygodzie wróciłem do Łodzi i zwróciłem się do już sprawdzonego człowieka od odzyskiwania danych. z www.ratuj-dane.pl wziąłem nr telefonu i akurat się zgraliśmy bo on wróciłem dopiero co z wakacji. podrzuciłem sprzęt i pendriver na dane. okazało się, że potrzebny jest dysk dawca żeby zgrać dane i zdobycie ów dysku wpłynęło znacząco na czas odzyskania. dla mnie 3 dni to bardzo szybko. kupiłem nowy dysk i wszystko jest ok z firmowym sprzętem. rodzice nieletniego sprawcy zapłacili rachunek za naprawę.

happy end (a szef nic nie wie)

mar 10 2011 odzyskane zdjęcie z karty pamięci flash
Komentarze: 0

 

odzyskiwanie danych kojarzy się przede wszystkim z uszkodzonym nośnikiem, uszkodzony talerz lub głowica w dysku twardym, czasem spalona elektronika sterująca dyskiem, zalany pendrive. w tym przypadku zdjęcie zostało usunięte świadomie z karty pamięci. nie wiedziałem czy istnieje możliwość odzyskiwania danych z kart typu flash, ale odruchowo wyjąłem kartę z aparatu i odpowiednio schowałem. na zdjęciu była pewna dziewczyna i jak zwykle uznała, że zdjęcie jest do usunięcia bo jak zwykle źle wyszła, przy takim podejściu możliwe, że nie uchowały by się żadne zdjęcia płci żeńskiej. idąc po najniższej linii oporu poszukałem specjalisty w rodzinnym mieście. jako, że sprawa była dość ważna dla mnie chciałem osobiście załatwić sprawę. na www.ratuj-dane.pl znalazłem dane kontaktowe i telefonicznie umówiłem się na spotkanie. facet był rzeczowy i pytał o konkretne informacje np. czy po usunięciu karta była dalej używana. powiedział, że nie powinno być większych problemów z odzyskaniem danych w tym wypadku zdjęcia z karty pamięci typu flash. powiedział, że skontaktuje się jak skończy, ale nie później niż za dwa dni. odezwał się po ustalonych dwóch dniach, że odzyskał zdjęcie i mogę już kartę pamięci z odzyskanym zdjęciem jak i ów zdjęcie zapisanym na płycie tak na wszelki wypadek bo kartę jakiej używałem określił jako tandetę. płyta tylko z tym zdjęcie stoi na półce. jak na razie moje najdroższe zdjęcie, ale warto. jak się dowiedziałem suma jaką zapłaciłem była bardzo korzystna względem innych firm i nie musiałem powierzyć danych kurierowi lub co gorsze poczcie.

mar 07 2011 uzależnienie od nośników danych
Komentarze: 0

coraz więcej rzeczy przechowujemy w formie cyfrowej na różnych nośnikach pamięci. od zeskanowanych dokumentów, poprzez zdjęcia na kartach pamięci aparatów, do danych na dyskach twardych. jak wszystko także i to nas zawodzi i jak w przypadku dysków twardych i dużej ilości elementów ruchomych z awarią się liczymy o tym w przypadku pamięci flash jest to zastanwiające. jednak takie awarie nie dzieją się bez przyczyny i to najczęsciej my je niszczymy mechanicznie o tyle czase się zdaży wada fabryczna i wtedy konieczne jest odzyskanie danych.